RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Sam mialem MOTU 828MK2, teraz mam Fireface 800. Roznica w jakosci przetwornikow jest mocno zauwazalna na korzysc FF800. Ponadto MOTU bylo malo stabilne, lubilo sie zawiesic raz na tydzien i wydawac dziwne trzaski przy odtwarzaniu dzwieku. Fireface 800 dziala niezawodnie. spokojnie mozna pracowac przy buforze sterownika 64 sample na komputerze Powerbook G4, ktory do demonow predkosci nie nalezy.
...
**********************
Naprawde gdy czytam ze motu jest mało stabilne to zaczynam sie zastanawiac dlaczego moj 828 MK2 nigdy mnie nie zawiódł ?
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Naprawde gdy czytam ze motu jest mało stabilne to zaczynam sie zastanawiac dlaczego moj 828 MK2 nigdy mnie nie zawiódł ? ...
**********************
Wystarczy podejsc do tego statystycznie i wszystko stanie sie jasne.
Hubi
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 00:22 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Ale w czym był konkretnie problem i co próbowałeś zrobić, by zniwelować kłopoty? A może i Twemu znajomemu "zabrakło szczęścia"? Jaki miał kontroler firewire, jaki komputer? Próbowaliście na innym, czy tylko u niego stwierdziliście kiepską wydajność (jak kiepską, latencja 10 ms)?
Aktualnie nie wiem jak się potoczyła dalej historia (czy karta pojechała do serwisu czy znalazł jakieś rozwiązanie) ale nie omieszkam przy najbliższej okazji zapytać bo sam jestem ciekaw.
Co konkretnie tak rozczarowuje? Że zamiast S/N 123 dB, mamy tylko 104 dB?
**********************
Nie tylko
Spore zniekształcenia jak na tej klasy kartę.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle. To co pokazałeś nie warte jest więcej jak 1000 zł odliczając support i "znakomite" sterowniki RME bo domniemywam, że 50% ceny RME stanowi właśnie support i dbanie o klienta a reszta schodzi na dalszy plan.
Piotr przede wszystkim popraw ten test ustaw prawidłowo poziomy sygnału i wykonaj to kablami SYMETRYCZNYMI wtedy dyskusja na pewno pójdzie na ten lepszy tor czyż nie
.
Wtedy prawdopodobnie RME pokaże swoje pazurki.
Jak na razie firmę RME pokazujesz ze słabej strony.
"... są co najmniej... imponujące ..."
A ja na razie trzymam swoje zdanie.
Wyniki są co najmniej ŻENUJĄCE i tyle.
Dowód tutaj
W przypadku tej firmy. Sterowniki i support FATALNE.
Także wniosek nasuwa się sam.
Aktualnie nie wiem jak się potoczyła dalej historia (czy karta pojechała do serwisu czy znalazł jakieś rozwiązanie) ale nie omieszkam przy najbliższej okazji zapytać bo sam jestem ciekaw.
Co konkretnie tak rozczarowuje? Że zamiast S/N 123 dB, mamy tylko 104 dB?

**********************
Nie tylko

Spore zniekształcenia jak na tej klasy kartę.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle. To co pokazałeś nie warte jest więcej jak 1000 zł odliczając support i "znakomite" sterowniki RME bo domniemywam, że 50% ceny RME stanowi właśnie support i dbanie o klienta a reszta schodzi na dalszy plan.
Piotr przede wszystkim popraw ten test ustaw prawidłowo poziomy sygnału i wykonaj to kablami SYMETRYCZNYMI wtedy dyskusja na pewno pójdzie na ten lepszy tor czyż nie

Wtedy prawdopodobnie RME pokaże swoje pazurki.
Jak na razie firmę RME pokazujesz ze słabej strony.
"... są co najmniej... imponujące ..."
A ja na razie trzymam swoje zdanie.
Wyniki są co najmniej ŻENUJĄCE i tyle.
Dowód tutaj
W przypadku tej firmy. Sterowniki i support FATALNE.
Także wniosek nasuwa się sam.
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 00:22 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Spore zniekształcenia jak na tej klasy kartę.
**********************
Włodku, na jakiej podstawie nazywasz wynik 0.003% sporymi zniekształceniami? Zapewniam Cię, że taki poziom zniekształceń jest absolutnie niezauważalny. Większość źródeł podaje, że zniekształceń poniżej 0.05% absolutnie nie słychać. Sam robiłem pomiary ze studentami i wyszło jeszcze gorzej - w przeciętnych warunkach ludzie nie słyszą zniekształceń poniżej 0.5%. Norma Hi-Fi mówi o 1%.
Robisz z igły widły, i to zupełnie niepotrzebnie nie tam gdzie trzeba.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle.
**********************
słusznie. i taki właśnie dostajesz w przypadku RME. To, że da się uzyskać lepszy wynik numeryczny wcale nie oznacza, że ten gorszy jest nieakceptowalny. W przypadku współczesnych kart poruszamy się w zakresie parametrów grubo grubo poniżej możliwości percepcji.
A'propos kart typu ESI - miałem 8 sztuk kat MAYA w laboratorium studenckim (oczywiście w różnych komputerach), po m/w roku WSZYSTKIE padły, suport mnie olał. O czym to świadczy? Dla mnie firma jest spalona.
**********************
Włodku, na jakiej podstawie nazywasz wynik 0.003% sporymi zniekształceniami? Zapewniam Cię, że taki poziom zniekształceń jest absolutnie niezauważalny. Większość źródeł podaje, że zniekształceń poniżej 0.05% absolutnie nie słychać. Sam robiłem pomiary ze studentami i wyszło jeszcze gorzej - w przeciętnych warunkach ludzie nie słyszą zniekształceń poniżej 0.5%. Norma Hi-Fi mówi o 1%.
Robisz z igły widły, i to zupełnie niepotrzebnie nie tam gdzie trzeba.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle.
**********************
słusznie. i taki właśnie dostajesz w przypadku RME. To, że da się uzyskać lepszy wynik numeryczny wcale nie oznacza, że ten gorszy jest nieakceptowalny. W przypadku współczesnych kart poruszamy się w zakresie parametrów grubo grubo poniżej możliwości percepcji.
A'propos kart typu ESI - miałem 8 sztuk kat MAYA w laboratorium studenckim (oczywiście w różnych komputerach), po m/w roku WSZYSTKIE padły, suport mnie olał. O czym to świadczy? Dla mnie firma jest spalona.
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
taki poziom zniekształceń jest absolutnie niezauważalny. Większość źródeł podaje, że zniekształceń poniżej 0.05% absolutnie nie słychać. Sam robiłem pomiary ze studentami i wyszło jeszcze gorzej - w przeciętnych warunkach ludzie nie słyszą zniekształceń poniżej 0.5%. Norma Hi-Fi mówi o 1%.
**********************
Fakt, zapędziłem się, że spore - nieco przesadziłem. Przecież wiadomo, że nie słyszalne dla nas i w pełni akceptowalne do celów jakie chcemy. Ale różne i gorsze od karty za x razy mniej.
Podałem przykład z pomiarami z ESI (całkiem przyzwoitymi) żeby pokazać, że kabelki powinny/mogą polepszyć tor audio. Nijak nie mam sposobności porównać tego do RME a żałuję. Chociaż przy mojej percepcji słuchowej - na pewno nie idealnej i z wiekiem coraz gorszej - mogę nie wyłapać różnic pomiędzy kartami.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle.
**********************
słusznie. i taki właśnie dostajesz w przypadku RME. To, że da się uzyskać lepszy wynik numeryczny wcale nie oznacza, że ten gorszy jest nieakceptowalny. W przypadku współczesnych kart poruszamy się w zakresie parametrów grubo grubo poniżej możliwości percepcji.
No tak. Ale wiesz za te x płatne więcej chciałoby się też więcej w porównaniu do konkurencji.
A'propos kart typu ESI - miałem 8 sztuk kat MAYA w laboratorium studenckim (oczywiście w różnych komputerach), po m/w roku WSZYSTKIE padły, suport mnie olał. O czym to świadczy? Dla mnie firma jest spalona..
**********************
Zgadza się. Support fatalny (właściwie w ESI to go nie ma, nawet sam się z nimi kłóciłem kiedyś aż w końcu też mnie olali a ja olałem ich)
Jeżeli popełniają proste błędy w budowie sterowników i nie chcą przyjąć czyjeść pomocy no to ja na siłę nikogo nie zmuszam.
W ESI wg. idei jak coś złego to nie my
Także sterowniki też takie sobie - są bo są, oczywiście da się pracować ale mogłoby być jeszcze lepiej a tak nie jest.
Pod tym względem na pewno RME pobije większość firm, zgodzę się, że czasami jest to ważniejsze niż te +1dB więcej dynamiki
Rzeczywiście, wyniki pomiarów rewelacyjne. Dzięki!
**********************
Ja tak do końca nie wiem czy rewelacyjne. W starciu z RME mogłyby wyjść inne cuda. Mogłoby się okazać i w zasadzie nie zdziwiłbym się, gdyby z RME dźwięk byłby klarowniejszy i bardziej dynamiczny.
Jak wspomniał MB cyferki to nie wszystko i ma słuszną rację.
**********************
Fakt, zapędziłem się, że spore - nieco przesadziłem. Przecież wiadomo, że nie słyszalne dla nas i w pełni akceptowalne do celów jakie chcemy. Ale różne i gorsze od karty za x razy mniej.
Podałem przykład z pomiarami z ESI (całkiem przyzwoitymi) żeby pokazać, że kabelki powinny/mogą polepszyć tor audio. Nijak nie mam sposobności porównać tego do RME a żałuję. Chociaż przy mojej percepcji słuchowej - na pewno nie idealnej i z wiekiem coraz gorszej - mogę nie wyłapać różnic pomiędzy kartami.
Kupując kartę w takim przedziale cenowym i takiej firmy ja oczekuję tutaj krystalicznie czystego dźwięku i tyle.
**********************
słusznie. i taki właśnie dostajesz w przypadku RME. To, że da się uzyskać lepszy wynik numeryczny wcale nie oznacza, że ten gorszy jest nieakceptowalny. W przypadku współczesnych kart poruszamy się w zakresie parametrów grubo grubo poniżej możliwości percepcji.
No tak. Ale wiesz za te x płatne więcej chciałoby się też więcej w porównaniu do konkurencji.
A'propos kart typu ESI - miałem 8 sztuk kat MAYA w laboratorium studenckim (oczywiście w różnych komputerach), po m/w roku WSZYSTKIE padły, suport mnie olał. O czym to świadczy? Dla mnie firma jest spalona..
**********************
Zgadza się. Support fatalny (właściwie w ESI to go nie ma, nawet sam się z nimi kłóciłem kiedyś aż w końcu też mnie olali a ja olałem ich)

Jeżeli popełniają proste błędy w budowie sterowników i nie chcą przyjąć czyjeść pomocy no to ja na siłę nikogo nie zmuszam.
W ESI wg. idei jak coś złego to nie my

Także sterowniki też takie sobie - są bo są, oczywiście da się pracować ale mogłoby być jeszcze lepiej a tak nie jest.
Pod tym względem na pewno RME pobije większość firm, zgodzę się, że czasami jest to ważniejsze niż te +1dB więcej dynamiki

Rzeczywiście, wyniki pomiarów rewelacyjne. Dzięki!
**********************
Ja tak do końca nie wiem czy rewelacyjne. W starciu z RME mogłyby wyjść inne cuda. Mogłoby się okazać i w zasadzie nie zdziwiłbym się, gdyby z RME dźwięk byłby klarowniejszy i bardziej dynamiczny.
Jak wspomniał MB cyferki to nie wszystko i ma słuszną rację.
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Włodku, a ja nadal nie wiem, jaką kartę porównywałeś jeżeli chodzi o wydajność...
Poza tym mam wrażenie, że strasznie "teoretyczna" ta dysksusja... Nie mam kontaktu z jakąś straszną ilością "pierwszoligowych" realizatorów, ale z wieloma rozmawiałem i zapewniam, że nigdy cyferki nie były tematem rozmowy. Rozmowa o sprzęcie zawsze dotyczyła brzmiania - komu jakie odpowiada i stabilności/awaryjności sprzętu oraz tego, jak w sytuacjach awaryjnych sprawdził się dostawca sprzętu, ewentualnie producent i jego pomoc techniczna. Mam wrażenie, że dyskusja o kartach właśnie trąca takim teoretyzowaniem. Przypomina to trochę rozmowę na temat keyboardów z autoakompaniamentem, kiedy posiadacze zaczynają się przechwalać, czy 1024 brzmienia w jednym są lepsze niż 1023 w drugim. 4-5 lat temu - zgoda, mogło to być większym kryterium wyboru, ale dziś... Czy mam 107 czy 112 dB SNR - jakież to ma znaczenie w praktyce? Włodku, nie obraź się, ale czy kupując książkę też wybierasz tę, która jest grubsza? :)
Jedni mówią o kartach 2 we / 2 wy, inni o kartach 24 kanałowych, a już to wskazuje, że karty znajdują zastosowanie w zupełnie innych warunkach i zadaniach.I o ile w przypadku prostych 2 czy 4 kanałowych z reguł większych problemów nie ma, to z dużymi bywa różnie. Osobiście nie odważyłbym się grać z jakiegokolwiek Creative'a w radiu, czy rejestrować koncert... A z RME nawet na bdziewnym sprzęcie jeszcze nie zdarzyła mi się wpadka. Nawet w dosyć karkołomnych sytuacjach - nagrywaliśmy koncert kapeli moden-jazzowej (no z grubsza) przy wykorzystaniu FW800 i Multiface'a (jako AD i dalej po ADAT do FW800), jednocześnie całość była przekrosowana na 8 wyjść - tym razem HDSP9632 i wędrowała do drugiego komputera, w którym rónież rejestrowałem koncert - aby zaraz po koncercie wypalić na szybko płytkę dla wykonawców, przy czym Nuendo dodawało od siebie parę wtyczek i cały ten miks szedł Live na antenę do radia. Blisko 1.5h i zero stłuczek. Dla mnie ten sprzęt jest po prostu stabilny i mogę mu zaufać.
Już chyba z 10 razy pisałem o teście karty na synchronizację (do znalezienia w archiwum). Jak dotąd nikt więcej nie odważył się tego zrobić i z reguły posiadacze wychwalanych kart wielokanałowych chowali głowę w piasek. Szczerze namiawam do takiej zabawy - oby karta miała ADAT, SPDIF, Analog...
Pozdrawiam,
Jacek
Poza tym mam wrażenie, że strasznie "teoretyczna" ta dysksusja... Nie mam kontaktu z jakąś straszną ilością "pierwszoligowych" realizatorów, ale z wieloma rozmawiałem i zapewniam, że nigdy cyferki nie były tematem rozmowy. Rozmowa o sprzęcie zawsze dotyczyła brzmiania - komu jakie odpowiada i stabilności/awaryjności sprzętu oraz tego, jak w sytuacjach awaryjnych sprawdził się dostawca sprzętu, ewentualnie producent i jego pomoc techniczna. Mam wrażenie, że dyskusja o kartach właśnie trąca takim teoretyzowaniem. Przypomina to trochę rozmowę na temat keyboardów z autoakompaniamentem, kiedy posiadacze zaczynają się przechwalać, czy 1024 brzmienia w jednym są lepsze niż 1023 w drugim. 4-5 lat temu - zgoda, mogło to być większym kryterium wyboru, ale dziś... Czy mam 107 czy 112 dB SNR - jakież to ma znaczenie w praktyce? Włodku, nie obraź się, ale czy kupując książkę też wybierasz tę, która jest grubsza? :)
Jedni mówią o kartach 2 we / 2 wy, inni o kartach 24 kanałowych, a już to wskazuje, że karty znajdują zastosowanie w zupełnie innych warunkach i zadaniach.I o ile w przypadku prostych 2 czy 4 kanałowych z reguł większych problemów nie ma, to z dużymi bywa różnie. Osobiście nie odważyłbym się grać z jakiegokolwiek Creative'a w radiu, czy rejestrować koncert... A z RME nawet na bdziewnym sprzęcie jeszcze nie zdarzyła mi się wpadka. Nawet w dosyć karkołomnych sytuacjach - nagrywaliśmy koncert kapeli moden-jazzowej (no z grubsza) przy wykorzystaniu FW800 i Multiface'a (jako AD i dalej po ADAT do FW800), jednocześnie całość była przekrosowana na 8 wyjść - tym razem HDSP9632 i wędrowała do drugiego komputera, w którym rónież rejestrowałem koncert - aby zaraz po koncercie wypalić na szybko płytkę dla wykonawców, przy czym Nuendo dodawało od siebie parę wtyczek i cały ten miks szedł Live na antenę do radia. Blisko 1.5h i zero stłuczek. Dla mnie ten sprzęt jest po prostu stabilny i mogę mu zaufać.
Już chyba z 10 razy pisałem o teście karty na synchronizację (do znalezienia w archiwum). Jak dotąd nikt więcej nie odważył się tego zrobić i z reguły posiadacze wychwalanych kart wielokanałowych chowali głowę w piasek. Szczerze namiawam do takiej zabawy - oby karta miała ADAT, SPDIF, Analog...
Pozdrawiam,
Jacek
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 00:31 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: RME Fireface 400 - pomiary RMAA
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 00:33 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]