Post
autor: JacekH » wtorek 18 paź 2011, 10:07
> Nie napisałeś, co słychać w trakcie eksportu w realtime, a to dałoby Ci odpowiedź...
> Teraz nic nie słyszę podczas eksportu w realtime.
No i tu masz pewnie dowód na złą konfigurację. W trybie realtime Cubase podaje na wyjście monitorowe to, co zgrywa. Tylko pamiętaj o suwaku głośności monitorowania w czasie zgrywania, bo niektórzy go nie zauważają...
> Przy czym jakość jest zła i przy real time i przy normalnym renderingu.
Hmmm, a jak oceniasz tę jakość w realtime, skoro nic nie słyszysz? To, że w pliku jest skopane to już wiemy, ale podtrzymuję, że źle ustawiłeś.
> Ale kiedyś jak eksportowałem to zwróciłem uwagę, że przy mocno rozgłoszonych monitorach to co się eksportuje słychać. Jak powinno być poprawnie ? ...
Generalnie. Jak karta ma więcej niż jedną parę wyjść i jest Ci to potrzebne, to sensowne jest używanie toru monitorowego, a do Stereo Out nie przypisane żadne wyjście. Natomiast drugą parę wykorzystuję do zrobienia miksu na słuchawki dla wykonawców. Czyli: stereo out - not assigned, Monitor Out np. 1-2, Studio Phones np. 3-4. Jeżeli masz aktywny tryb monitorowania dostępne masz Listen, będące powodem bólu głowy wielu użytkowników. Po drugie karta musi posiadać fizyczne pary wyjść, nie wirtualne, bo inaczej będziesz miał to, o czym pisaliśmy wcześniej ja i Joachim - podwójne monitorowanie, czyli słyszysz cały sygnał podwójnie.
Jest jeszcze jeden banalny powód takich "jaj". Mianowicie - słuchasz w Cubase za pośrednictwem sterowników ASIO4ALL, które grają wprost do sprzętu z pominięciem efektów ze sterownika karty. A w mikserku karty audio jest włączone np. Karaoke czy też inny efekt, który robi te cuda jedynie w czasie odsłuchu poza Cubasem. Możesz posłuchać miksu przez Pool w Cubase - zaimportuj zgrany ślad, lub nawet otwórz okno importu i tam masz możliwość odtworzenia utworu - będzie grał na wyjścia monitorowe. I wtedy przekonasz się, czy błąd leży w odsłuchu. I finalny sposób - jest darmowa wtyczka, która zrzuca do wave'a, to co do niej trafia. Wkładasz ją w insert na sumie, zapuszczasz odtwarzanie, a ta wtyczka zgrywa Ci to, co na tej sumie jest. Masz plik z pominięciem procesu zgrywania przez Cubase.
Pracuję na Cubase od wersji "przed Cubase'owej", czyli Pro24 na Atari ST i Cubase miewał różne kaprysy, ale cudów nie było, a w większości "niespodziewane efekty" były spowodowane ludzkim błędem. Nie sądzę, że tym razem jest inaczej. Pracowałem długo na wersji 5, od lutego mam wersję 6 i w żadnej takich numerów nie było.
Jacek