Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Z punktu widzenia laika w dziedzinie workstation, natomiast kogoś kto trochę liznął tematu w dziedzinie produkcji prawidłowo brzmiącego miksu powiem tak. Efekty insert są potrzebne, ale dążąc do produkcji dobrze brzmiącego miksu nawet te 5 insertów to będzie mało.
Popatrz np na FL Studio w wersji 5. W sekcji miksera masz kanał master, 16 ścieżek indywidualnych, do tego 4 sendy. Na każdym z nich możesz zapiąć maks. 8 wtyczek VST efektów. Każdą możesz sobie dozować płynnie. Do tego każdy z kanałów ma indywidualny equalizer parametryczny (miód przy ustawianiu instrumentów). Do tego masa wtyczek z programem i do kupienia.
ŻADNE workstation nie zapewni takiej wygody, takiej swobody, której ograniczeniem jest tylko wydajność procesora,ew. pamięć ram.
Ale zadaniem workstation nie jest produkcja miksu :) Tym zajmnie się studio, ew. Ty ale już na komputerze po zgraniu tracków na HDD.
Myślę, że w każdym workstation trzeba sobie wypracować schemat efektowy. Np delay, reverb na głównych, zostaje 3-5 insertów. No to wiadomo, na gitarze mamy sym. pieca, na padach chorus, na perkusji kompresor itd itp.
Piszesz o tym kopie w nagraniu. Podstawą kopa jest dobre brzmienie, czy to perkusji, czy gitary, czy basu, czy unisono-detune leada. Efekty są upiększaczami, jeśli nie masz solidnej podstawy upiększacze nie pomogą.
Na Twoim miejscu patrzyłbym bardziej pod kątem barw "na sucho", czyli bez efektów. Jak brzmią na Yamaszce, jak na Korgu, a jak np na Rolandzie Fantomie. Do tego późniejszy miks na komputerze. I kop będzie.
Inna sprawa - przeznaczenie. Jeśli chcesz szybko i dobrze porobić covery w różnych gatunkach to myślę że tylko Yamaha XS. Ktoś tu zresztą pisał kiedyś na forum, że jak usłyszysz coś fajnego w radiu i chcesz to podrobić to w 99% znajdziesz tę albo bardzo podobnie brzmiącą barwę w Yamaszce XS. Ma akompaniament w różnych stylach, dobre brzmienie i chyba nietrudną obsługę. Popatrz na prezentację instrumentu na YouTubie (Bert ... :) ) a potem leć do sklepu i koniecznie sprawdź, czy będzie się bawił tak samo świetnie jak on.
Nie zrozum mnie źle, każda z worstacji nada się doskonale do produkcji coverów (jak również każdej innej). Jednak trzeba się liczyć z tym,że brzmienia trzeba będzie bądź to ukręcić samemu bądź importować sample.
Korg M3 jest elektroniczny i chyba każdy to pisze, co wcale nie oznacza że nie może zagrać funkowo,bluesowo,folkowo. Podobnie Roland Fantom.
No cóż, pędź do sklepu i próbuj. W końcu to mnóstwo pięniędzy jest i decyzję musisz podjąć sam, nikt tutaj kategorycznie nie powie Ci że to jest dobre a tamto złe.
Popatrz np na FL Studio w wersji 5. W sekcji miksera masz kanał master, 16 ścieżek indywidualnych, do tego 4 sendy. Na każdym z nich możesz zapiąć maks. 8 wtyczek VST efektów. Każdą możesz sobie dozować płynnie. Do tego każdy z kanałów ma indywidualny equalizer parametryczny (miód przy ustawianiu instrumentów). Do tego masa wtyczek z programem i do kupienia.
ŻADNE workstation nie zapewni takiej wygody, takiej swobody, której ograniczeniem jest tylko wydajność procesora,ew. pamięć ram.
Ale zadaniem workstation nie jest produkcja miksu :) Tym zajmnie się studio, ew. Ty ale już na komputerze po zgraniu tracków na HDD.
Myślę, że w każdym workstation trzeba sobie wypracować schemat efektowy. Np delay, reverb na głównych, zostaje 3-5 insertów. No to wiadomo, na gitarze mamy sym. pieca, na padach chorus, na perkusji kompresor itd itp.
Piszesz o tym kopie w nagraniu. Podstawą kopa jest dobre brzmienie, czy to perkusji, czy gitary, czy basu, czy unisono-detune leada. Efekty są upiększaczami, jeśli nie masz solidnej podstawy upiększacze nie pomogą.
Na Twoim miejscu patrzyłbym bardziej pod kątem barw "na sucho", czyli bez efektów. Jak brzmią na Yamaszce, jak na Korgu, a jak np na Rolandzie Fantomie. Do tego późniejszy miks na komputerze. I kop będzie.
Inna sprawa - przeznaczenie. Jeśli chcesz szybko i dobrze porobić covery w różnych gatunkach to myślę że tylko Yamaha XS. Ktoś tu zresztą pisał kiedyś na forum, że jak usłyszysz coś fajnego w radiu i chcesz to podrobić to w 99% znajdziesz tę albo bardzo podobnie brzmiącą barwę w Yamaszce XS. Ma akompaniament w różnych stylach, dobre brzmienie i chyba nietrudną obsługę. Popatrz na prezentację instrumentu na YouTubie (Bert ... :) ) a potem leć do sklepu i koniecznie sprawdź, czy będzie się bawił tak samo świetnie jak on.
Nie zrozum mnie źle, każda z worstacji nada się doskonale do produkcji coverów (jak również każdej innej). Jednak trzeba się liczyć z tym,że brzmienia trzeba będzie bądź to ukręcić samemu bądź importować sample.
Korg M3 jest elektroniczny i chyba każdy to pisze, co wcale nie oznacza że nie może zagrać funkowo,bluesowo,folkowo. Podobnie Roland Fantom.
No cóż, pędź do sklepu i próbuj. W końcu to mnóstwo pięniędzy jest i decyzję musisz podjąć sam, nikt tutaj kategorycznie nie powie Ci że to jest dobre a tamto złe.
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Mam takie chyba dość nietypowe pytanie. Czy da się wpełni obsługiwać m3 bez używania ekranu dotykowego?
Nie wiem, być może można, ale musi to być absolutnie karkołomne zadanie. Wyświetlacz jest jedną z mocniejszych stron M3...
Inna sprawa - przeznaczenie. Jeśli chcesz szybko i dobrze porobić covery w różnych gatunkach to myślę że tylko Yamaha XS. Ktoś tu zresztą pisał kiedyś na forum, że jak usłyszysz coś fajnego w radiu i chcesz to podrobić to w 99% znajdziesz tę albo bardzo podobnie brzmiącą barwę w Yamaszce XS.
To było chyba na innym forum
(przynajmniej ja to czytałem gdzie indziej), ale taka właśnie opinia jest bardzo powszechna. Niemniej zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami: sumarycznie M3 daje większe możliwości, tylko trzeba mieć dla niego trochę czasu.
Nie wiem, być może można, ale musi to być absolutnie karkołomne zadanie. Wyświetlacz jest jedną z mocniejszych stron M3...
Inna sprawa - przeznaczenie. Jeśli chcesz szybko i dobrze porobić covery w różnych gatunkach to myślę że tylko Yamaha XS. Ktoś tu zresztą pisał kiedyś na forum, że jak usłyszysz coś fajnego w radiu i chcesz to podrobić to w 99% znajdziesz tę albo bardzo podobnie brzmiącą barwę w Yamaszce XS.
To było chyba na innym forum

Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Piotrek,
skoro M3 nie wzbudził w Tobie pełnego zadowolenia,
to zaryzykuj - kup Yamahę Motif XS!
W tej sytuacji, Motif XS nie ma alternatywy.
_REMI_
[addsig]
skoro M3 nie wzbudził w Tobie pełnego zadowolenia,
to zaryzykuj - kup Yamahę Motif XS!

W tej sytuacji, Motif XS nie ma alternatywy.
_REMI_
[addsig]
_ REMI_
Korg KRONOS, Korg OASYS, Korg M3, Yamaha Motif XS, Access Virus TI
Korg KRONOS, Korg OASYS, Korg M3, Yamaha Motif XS, Access Virus TI
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Pozwolę sobie niecnie wykorzystać fakt, iż Kolega Preceli zdecydował się odezwać w temacie M3, i zadać mu (ale wszystkim innym kolegom też) pytanie, które mnie męczy ostatnio:
Czy Twoim (i Waszym) zdaniem warto inwestować w rozszerzenie Radias do M3?
Dla ułatwienia może dookreślę warunki brzegowe vel założenia, które sformułuje następująco:
1. Mam laptopa MacBook z syntezatorami Massive, Absynth i FM8, które b. lubię i których się nie pozbędę.
2. Pojawiają się "alternatywne alternatywy" w postaci patentów typu Blofeld czy Virus Snow.
Wszystko, co znalazłem na ten temat - poczytałem. Ale chciałbym żeby ktoś mi walnął w oczy taką prostą opinią praktyka ("jak chop chopu") - warto wydawać tyle kasy czy nie?
Czy Twoim (i Waszym) zdaniem warto inwestować w rozszerzenie Radias do M3?
Dla ułatwienia może dookreślę warunki brzegowe vel założenia, które sformułuje następująco:
1. Mam laptopa MacBook z syntezatorami Massive, Absynth i FM8, które b. lubię i których się nie pozbędę.
2. Pojawiają się "alternatywne alternatywy" w postaci patentów typu Blofeld czy Virus Snow.
Wszystko, co znalazłem na ten temat - poczytałem. Ale chciałbym żeby ktoś mi walnął w oczy taką prostą opinią praktyka ("jak chop chopu") - warto wydawać tyle kasy czy nie?
-
- Posty:25
- Rejestracja:sobota 24 lis 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Miałem dzisiaj panowie mozliwosc dotkniecia motifa Xs i co .... nic :/ Instrument nie zrobił na mnie wiekszego wow .... Bardzo zmartwiło mnie na poczatku brzmienie pianina ... na filmie demo czy w mp3 grało to naprawde b. dobrze ... na żywo juz nie czułem tej głebi, przestrzeni. To samo dotyczyło smyczków, hammondów itp . Zestwy drum kit w porównaniu z korgiem brzmia równiez bez emocji i expresji ...
Obsługa instrumentu jest bardzo dobra chociaz wiadomo dotykowy wyswietlacz jest lepszy. Sama jakosc wyswietlacza tez dała wiele do życzenia (blade kolory, słaba rozdzielczosc).
Chyba zostane wierny firmie korg.
Obsługa instrumentu jest bardzo dobra chociaz wiadomo dotykowy wyswietlacz jest lepszy. Sama jakosc wyswietlacza tez dała wiele do życzenia (blade kolory, słaba rozdzielczosc).
Chyba zostane wierny firmie korg.
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Jeżeli zależy ci głównie na brzmieniach intr. akustycznych to zdecydowanie lepiej na tym polu prezentuje się Motif, Korg przeważa w brzmieniach syntetycznych...
ROLAND JP8000, YAMAHA Motif ES6, WALDORF Blofeld, OBERHEIM MC1000/76, IBM T40, BEHRINGER BCA-2000, ALESIS M1 Active mk2, Sennheiser HD265 Linear x2... http://www.myspace.com/inthetwilightbandpl
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
... Jeżeli zależy ci głównie na brzmieniach intr. akustycznych to zdecydowanie lepiej na tym polu prezentuje się Motif, Korg przeważa w brzmieniach syntetycznych......
**********************
Niekoniecznie kolego...
Jak dla mnie, Motif zaciąga plastikiem w instrumentach akustycznych, aczkolwiek kłócił się z nikim nie będę, bo 15 minut w sklepie to za mało żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat...
**********************
Niekoniecznie kolego...
Jak dla mnie, Motif zaciąga plastikiem w instrumentach akustycznych, aczkolwiek kłócił się z nikim nie będę, bo 15 minut w sklepie to za mało żeby wyrobić sobie zdanie na ten temat...
Everybody lies
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Piotrel_muzyk a może jedna spróbowałbyś Rolanda Fantoma i podzielił się z nami swoimi uwagami. Roland ponoć ma dobre piano oraz gitary i nie tylko. A oprogramowanie tego klawisza chyba najlepsze ze wszystkich workstations.
Jeśli chodzi o Yamahę i piano, jest coś takiego jak europejski program lojalnościowy. Poczytać można o tym na polskiej stronie Yamahy.
Można ściągnąć fajniejsze piano do tego instrumentu.
Jeśli chodzi o Yamahę i piano, jest coś takiego jak europejski program lojalnościowy. Poczytać można o tym na polskiej stronie Yamahy.
Można ściągnąć fajniejsze piano do tego instrumentu.
Re: Yamaha Motif XS7 vs Korg M3 - 73
Piotrel_muzyk a może jedna spróbowałbyś Rolanda Fantoma i podzielił się z nami swoimi uwagami. Roland ponoć ma dobre piano oraz gitary i nie tylko.
**********************
Z tym się zdecydowanie zgadzam. Muszę powiedzieć, że jakbym wybierał pomiędzy Fantomem X a Motifem XS, to wybrałbym Fantoma (szczególnie biorąc pod uwagę ceny tych instrumentów). Nie wiem, co jest takiego w Motifie, że po prostu nie chcę tego instrumentu...
Albo właśnie odwrotnie - nie ma w nim nic, co sprawiałoby, że chcę go mieć...
**********************
Z tym się zdecydowanie zgadzam. Muszę powiedzieć, że jakbym wybierał pomiędzy Fantomem X a Motifem XS, to wybrałbym Fantoma (szczególnie biorąc pod uwagę ceny tych instrumentów). Nie wiem, co jest takiego w Motifie, że po prostu nie chcę tego instrumentu...
Albo właśnie odwrotnie - nie ma w nim nic, co sprawiałoby, że chcę go mieć...
