Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00
Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy

Post autor: ast » niedziela 28 maja 2006, 18:13

......Nie wiem tylko jak sie na nim nagrywa ściezki pojedyncze - bo przecież jest on 4 ściezkowy.



Jezeli masz prawdziwego "wegra" to on z pewnoscie nie jest czterosciezkowy, tylko stereofoniczny w najlepszym przypadku. OIDP w wegrach glowica kasujaca jest jedna na cala szerokosc - wobec tego raczej trudno byloby nie kasowac polowy tasmy, zeby nagrac druga sciezke. Takie glowice kasujace mialy za to chyba studery, tylko ze jest kolejny problem. Tak jak mozna jeszcze sobie nagrywac, czy to majac dzielona glowice czy oddalajac tasme od glowicy kasujacej (chyba w wegrze tak bylo, a na pewno w telefunkenie) albo metodami "elektrycznymi", tak trzeba pamietac, ze to sa magnetofony trzyglowicowe, a wiec nagrywa sie inna glowica, a odsluchuje inna. Nie jest to tez wieloslad z trybem "synchro", wiec o nagrywaniu drugiego sladu z odsluchem poprzedniego mozna zapomniec. Zreszta po co... ciac tasme w dzisiejszych czasach... Ludzie! Przeciez sa komputery!...

**********************

No tak...komputer ułatwia cięcie, ale nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...

**********************

No to 'dla brzmienia' można gdzieś tam po drodze zgrać na taśmę, ale montaż zdecydowanie lepiej na komputerze robić...
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy

Post autor: Paweł » wtorek 30 maja 2006, 11:48

nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...

**********************

Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka.

Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy

Post autor: grembo » wtorek 30 maja 2006, 12:52

...nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...

**********************

Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka....

**********************

...ale i cenowo inna bajka... nawet nie wiem jakiego rzedu kwoty (zakup, konserwacja, tasmy i inne) ale napewno spore



Mam kolege Wlocha, fana Prince'a - podobno w sieci jest strona jego studia (podobnego cenowo do polskich studiow) z ktorej wynika ze Studer jest (byl) tam naczelnym sprzetem - przez wiele lat plyty Princea byly uwazane za wzorowe (w pewnych kregach) po katem produkcji ale i realizacji.



...a mechlabor chyba zalozycielowi tego tematu liznac temat pracy na tasmach, ich brzmienie - zady i walety edycji etc.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy

Post autor: matiz » wtorek 30 maja 2006, 21:06

a mechlabor chyba zalozycielowi tego tematu liznac temat pracy na tasmach, ich brzmienie - zady i walety edycji etc.



A dlaczego nie od razu na acetat? Jednym mikrofonem weglowym, a co!

ODPOWIEDZ