Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
Arkusz
Posty:34
Rejestracja:sobota 23 mar 2002, 00:00
Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: Arkusz » poniedziałek 05 gru 2005, 23:48

Siemano. Chciałem się z Wami podzielić moimi kolejnymi spostrzeżeniami na temat różnic w brzmieniu słuchawek. Odkąd zakupiłem Beyerdynamiki DT150, całe moje "pojęcie" o dźwięku uległo gruntownej przemianie. Miałem okazję skonfrontować je z AKG K271 Studio - wszystko odsłuchiwałem na cyfrowym mikserze Yamaha 01V. Pierwszy wniosek, jaki mi się nasunął, po przesłuchaniu masy nagrań na jednych i drugich to to, że DT150 mają po prostu niedoścignioną równomierność w średnicy. K271 brzmią przy nich po prostu "telefonicznie". Podjąłem więc próbę "podrobienia" charakteru brzmienia DT150 za pomocą equalizacji parametrycznej w 01V. Oczywiście po kilku minutach stwierdziłem, że przydałoby się stanowczo więcej punktów korekcji (w 01V są 4) i szerszy zakres regulacji dobroci każdego z nich (max. Q10 to trochę za mało). Po długim szukaniu kompromisów wykręciłem na K271S takie ustawienia:

LOW: 187 Hz, L.Shelf, +1.5 dB

LO-MID: 1.00 kHz, Q 0.35, -9 dB

HI-MID: 2.67 kHz, Q 2.0, - 4dB

HIGH: 4 kHz, Q 0.70, +5 dB

Powyższe nastawy "zapiąłem" na sumę stereo. Dzięki nim K271S zaczęły brzmieć dosyć podobnie do DT150 (na DT150 oczywiście equalizacja była wyłączona). Na większości nagrań, różnice w brzmieniu były nieduże, na pewno nie dramatyczne.

Mimo wszystko DT150 cały czas pokazują sporą przewagę w oddaniu sceny i naturalności brzmienia instrumentów, ale przynajmniej słuchając na K271 z wyżej wymienionymi korekcjami nie przeskakuje się w "zupełnie inny świat".

Jeśli ktoś z Was ma pod ręką oba te modele, to ciekaw jestem, co sądzicie o takim rozwiązaniu? Może komuś z Was uda się wykręcić jeszcze bliższy sound obu modeli?

Pozdrawiam serdecznie.
Produkuję i realizuję pierwszą płytę Magdaleny Tul (Lady Tullo). Oprócz tego pogrywam na klawiszach tu i tam. Bardzo zajęty jestem ostatnio.

Awatar użytkownika
Arkusz
Posty:34
Rejestracja:sobota 23 mar 2002, 00:00

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: Arkusz » poniedziałek 05 gru 2005, 23:53

Aaaa, jeszcze jedna sugestia. Jakby kogoś z Was podkusiło o podobną próbę, to trzeba pamiętać, że te parametry korekcji są aktualne tylko dla equalizera Yamahy 01V (pewnie dla 03D i 02R też, chociaż nie dam sobie głowy uciąć). Już próbowałem wpisac te same cyferki w dowolny plugin - sound wyszedł zupełnie inny. Każdy EQ totalnie inaczej brzmi...
Produkuję i realizuję pierwszą płytę Magdaleny Tul (Lady Tullo). Oprócz tego pogrywam na klawiszach tu i tam. Bardzo zajęty jestem ostatnio.

Awatar użytkownika
JanC
Posty:107
Rejestracja:sobota 15 paź 2005, 00:00

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: JanC » wtorek 06 gru 2005, 00:07

I Ty możesz mieć DT150

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: JoachimK » wtorek 06 gru 2005, 00:28

Już próbowałem wpisac te same cyferki w dowolny plugin - sound wyszedł zupełnie inny. Każdy EQ totalnie inaczej brzmi......



QClone probowales?
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: JoachimK » wtorek 06 gru 2005, 00:46

LOW: 187 Hz, L.Shelf, +1.5 dB

LO-MID: 1.00 kHz, Q 0.35, -9 dB

HI-MID: 2.67 kHz, Q 2.0, - 4dB

HIGH: 4 kHz, Q 0.70, +5 dB

Powyższe nastawy "zapiąłem" na sumę stereo. Dzięki nim K271S zaczęły brzmieć dosyć podobnie do DT150




K271 zawsze omijalem z daleka od momentu, gdy mialem z nimi pierwszy kontakt. Nie cierpie tych sluchawek. Co do korekcji, jestem przeciwnikiem takich rozwiazan. Tak samo mozna by probowac "naprawiac" kiepski glosnik, ale jak wiadomo, nic z tego nie wychodzi, a systemy projektowane do korekcji cyfrowej czesto do dobrych konstrukcji nie naleza.

Ponadto sama glebokosc korekcji, jak na kompleksowy sygnal sumy wyglada przerazajaco, jak dla mnie.



P.S. U Groovemana jest nowa relacja z testow glosnikow ADAM. Tam jest przypadek, kiedy to dwa te same modele z nazwy ("nawet na tabliczce znamionowej")- S4VA - mk1 i nowszy mk2 brzmia calkowicie roznie, przy czym wszystkim osobom w testach mniej psowal model mk2 - mial mniej szczegolow w srodku pasma. Probowalismy na probe przez chwile zrekompensowac korekcjami ubytki w srednicy, ale zamiast polepszyc, podbarwilismy brzmienie... Zreszta nalezalo sie tego spodziewac. Podobnie jest IMHO ze sluchawkami. Owszem, jest to ciekawy eksperyment, wrecz moze wiele nauczyc, ale osobiscie nie stosowalbym takich patentow do pracy.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
Master
Posty:1390
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: Master » wtorek 06 gru 2005, 01:19

Miałem okazję skonfrontować je z AKG K271 Studio -

**********************

Arkusz dzieki twoim namowom zakupiłem te słuchwaki i niestety musze Ci przyznac racje , DT 150 to najlepsze słuchwaki na jakich pracowałem , chociaz mam klilka par AKG i Sony które są wygodniejsze , to wybieram DT 150 , przyznaje ze probowałem w nich miksowac, ... da sie :) chociaz na suche uszy , troche naniosłem zmian dnia nastepnego na monitorach .Wyrownane pasmo , sprawdza sie to co pisałes, jak cos gryzie w górze to najprawdopodobnie jest zle. Słychac dobre i złe zgrania , Na tych słuchawakch wręcz doskonale słychac ułomoscio niektórych instrumentów VST , dzisiaj dostałem Korg M1 w wersji VST i musze przyznac ze brzmi doskonale, moim zdaniem lepiej niz orginał lecz to raczej wyjatek :) Dzieki Arkusz jeszcze raz za dobra podpowiedz .

Awatar użytkownika
Arkusz
Posty:34
Rejestracja:sobota 23 mar 2002, 00:00

Re: Korekta soundu AKG K271 Studio na Yamaha 01V

Post autor: Arkusz » wtorek 06 gru 2005, 08:51

Owszem, jest to ciekawy eksperyment, wrecz moze wiele nauczyc, ale osobiscie nie stosowalbym takich patentow do pracy....

**********************

Nie no jasne, to wiadomo, że lepiej mieć już poprawny odsłuch, niż equalizować niepoprawny do jakiegoś tam wzorca. Łatwo podbarwić sound - wiele nagrań nie pokazuje całego widma dźwięku i łatwo przeoczyć wiele fragmentów pasma. Dlatego posłużyłem się szumem różowym oprócz zwykłego oceniania brzmienia muzyki i na tym szumie yszło znacznie więcej nierównomierności. A przerażające głębokości korekcji..? Hmm... to tylko świadczy o tym, jak w istocie "kiszkowaty" sound dają K271S. A człowiek raczej kręci, aby mu się podobało i na miksach niestety często nieświadomie kompensuje charakter odsłuchu. I np. w przypadku K271S wychodzi miks z "wysuszoną" średnicą i nadmiarem basu... Ale się zdziwiłem, gdy zapusciłem na DT150 elegancko niby chodzące miksy z AKG! Jeśli chodzi o przydatność, bądź nie tego rodzaju korekcji to sądzę, że w porównaniu z mocno kłamiącym odsłuchem może być ona przydatna. Tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak odsłuch, który jakoś tam nie podbarwia. Podam taki przykład. Kiedyś zorientowałem się, że malutkie Koss Porta Pro grają mniej więcej tyle basu, ile trzeba. Zrobiłem na 01V korekcję kompensującą niedobór basu w K270 i na tych słuchawerach już nigdy nie przewaliłem basu. Zaczęło się "ilościowo" zgadzać na dużych pakach. Czyli takie zło konieczne trochę ale w miarę skuteczne.
Produkuję i realizuję pierwszą płytę Magdaleny Tul (Lady Tullo). Oprócz tego pogrywam na klawiszach tu i tam. Bardzo zajęty jestem ostatnio.

ODPOWIEDZ