Cubase System 4 - wrażenia

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
Vocel
Posty:160
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00
Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: Vocel » wtorek 15 lis 2005, 20:05

zbieram kase na system Cubase SL3 i interface audio/midi. to ze Cubase SL3 to potega wszyscy budzetowcy wiedzą, ale jakie macie wrazenie na temat interface? czy bawic sie w ten pakiet czy kupic upgrade do Cubase SE. ktorego mam/ 950 zeta za upgrade do SL3/ i zostaje 850 na interface..i tu pytanie co w takeij cenie? czy po prostu dzialanie tego oryginalnego interfacu Steinberga nie jest tylko marketingowym opakowaniem do Cubase?
musze zaczac traktowac siebie powazniej

Awatar użytkownika
BrO
Posty:26
Rejestracja:niedziela 18 sty 2004, 00:00

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: BrO » wtorek 15 lis 2005, 22:52

...zbieram kase na system Cubase SL3 i interface audio/midi. to ze Cubase SL3 to potega wszyscy budzetowcy wiedzą, ale jakie macie wrazenie na temat interface? czy bawic sie w ten pakiet czy kupic upgrade do Cubase SE. ktorego mam/ 950 zeta za upgrade do SL3/ i zostaje 850 na interface..i tu pytanie co w takeij cenie? czy po prostu dzialanie tego oryginalnego interfacu Steinberga nie jest tylko marketingowym opakowaniem do Cubase?...

**********************

Wszystko zależy od tego jakiej jakości oczekujesz, MI4 tą jakością nie grzeszy, a jeśli chcesz tą kartę stosować z makiem, to lepiej sobie ją po prostu daruj. W szczegółach również mogę poopowiadać o wrażeniach....



Pozdrawiam

BrO

www.novamusic.pl

info@novamusic.pl

GG2509797
-----------------
Pozdrawiam
Bronek
info@novamusic.pl
www.novamusic.pl
GG: 2509797

WG
Posty:1235
Rejestracja:poniedziałek 12 sie 2002, 00:00

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: WG » wtorek 15 lis 2005, 23:27

Steinberg System 4 to karta jak każda inna, a że sygnowana logiem Steinberg wcale nie musi oznaczać, że będzie to najwłaściwsza karta dla tego programu



Moim zdaniem warto zastanowić się czy koniecznie ma być i musi być to system oparty na USB. Jak wiadomo USB ma słabą przepustowość i potrafi czasami stwarzać problemy w audio. Nie twierdzę, że będą ale zawsze ryzyko jakieś jest. Nie ma co się okłamywać, na USB 1.1 nie wyciągniesz małej latencji, chyba, że jest ci to niepotrzebne aczkolwiek nie sądzę.



Owszem oferta cenowo zintegrowanego z systemem programu Cubase jest na pewno kusząca ale ... USB



W tej cenie ja osobiście wybrałbym E-MU 1212m albo Juli@, a choćby i nawet E-MU 0404 , która ma rewelacyjny tor audio jak za tę cenę.



Pozdr.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: matiz » wtorek 15 lis 2005, 23:39

choćby i nawet E-MU 0404 , która ma rewelacyjny tor audio jak za tę cenę.



A najlepiej za "szeset" 404 z Proteusem - albo odwrotnie raczej, Proteusa z 404

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: pawello » środa 16 lis 2005, 09:25

Nie ma co się okłamywać, na USB 1.1 nie wyciągniesz małej latencji

**********************

I tu sie nie zgodze.. pracuje na Quattro ktore ma usb 1.1.. Latencja rzedu 6 ms.. to duzo? I nie jest to ustawienie skrajne.. mozna miec jeszcze mniejsza latencje.. Nie gadaj Rafal bzdur jak sam tego nie sprawdziles Pozdrawiam!



Do autora watku:

Chlopie a po co ci cubase SL3? Nie wystarczy ci SE? Dlaczego mowisz ze "budrzetowcy"? Ten program malo nie kosztuje a funkcje ma prawie identyczne jak SX.. Chyba ze masz na mysli budrzetowe studia projektowe..
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
BrO
Posty:26
Rejestracja:niedziela 18 sty 2004, 00:00

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: BrO » środa 16 lis 2005, 12:24

...Nie ma co się okłamywać, na USB 1.1 nie wyciągniesz małej latencji

**********************

I tu sie nie zgodze.. pracuje na Quattro ktore ma usb 1.1.. Latencja rzedu 6 ms.. to duzo? I nie jest to ustawienie skrajne.. mozna miec jeszcze mniejsza latencje.. Nie gadaj Rafal bzdur jak sam tego nie sprawdziles Pozdrawiam!



Do autora watku:

Chlopie a po co ci cubase SL3? Nie wystarczy ci SE? Dlaczego mowisz ze "budrzetowcy"? Ten program malo nie kosztuje a funkcje ma prawie identyczne jak SX.. Chyba ze masz na mysli budrzetowe studia projektowe..

...

**********************

Budżetowe. A poza tym za cenę MI4, które naprawdę nie rzuca na kolana, a w przypadku maków dla odmiany rozkłada userów na łopatki, można kupić kilka innych kart lub troszkę dołożyć i kupić jedną z dużych E-MU, na pewno będzie z niej więcej pożytku niż z MI4, pomijając Cubase'a SL...



BrO

www.novamusic.pl

info@novamusic.pl

GG2509797
-----------------
Pozdrawiam
Bronek
info@novamusic.pl
www.novamusic.pl
GG: 2509797

WG
Posty:1235
Rejestracja:poniedziałek 12 sie 2002, 00:00

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: WG » środa 16 lis 2005, 14:46

Vocel: Kupując MI4 będziesz miał dwa programy Cubase SE i Cubase SL3. Chyba, że można to zrobić na zasadzie, kupuję pakiet MI4 + upgrade do SL3 i wtedy ma to sens bo powinno być taniej. No ale taki pakiet pewnie nie istnieje. Zawsze można odsprzedać SE z tym, że na rynku wtórnym i na pewno sporo tracisz.



I tu sie nie zgodze.. pracuje na Quattro ktore ma usb 1.1.. Latencja rzedu 6 ms.. to duzo? I nie jest to ustawienie skrajne.. mozna miec jeszcze mniejsza latencje..

**********************

Nie neguję USB a pewnie tak to zabrzmiało. Wszystko się zgadza co piszesz. Ale czemu nie mieć niżej np. 1ms jeżeli można. Takie osiągi mają karty na PCI.



Autor wątku stoi przed jakąś tam decyzją, padło na USB. Ale USB to nie jedyny wybór i o to mi chodziło, po co się zawężać do USB jak wokół mamy sporo innych kart, Audiophile, EMU, ESI, Audiotrack itd. itd. a w dodatku nie wspomnieliśmy o Firewire.



Vocel nie powiedział do jakiego komputera to potrzebuje, bo zaraz się okaże, że do laptopa i ma to być mobilne studio i wtedy całe dywagacje na temat PCI można wyrzucić i skupić się na wyborze interfejs USB czy Firewire.



Chlopie a po co ci cubase SL3? Nie wystarczy ci SE? Dlaczego mowisz ze "budrzetowcy"? Ten program malo nie kosztuje a funkcje ma prawie identyczne jak SX.. Chyba ze masz na mysli budrzetowe studia projektowe..

**********************

Czy wersja SE Vocel-owi wystarczy to już musi sam sobie odpowiedzieć a pewnie już wie, skoro rozgląda się za upgrade do SL3. Ja zrozumiałem to tak, że SE mu nie wystarcza i chciałby teraz pracować na SL.



Ja tylko przypomnę, że SL to prawie to samo co SX, natomiast SE to jest właśnie wersja budżetowa i pozbawiona paru kluczowych funkcji. Oczywiście nie każdemu będą one potrzebne.

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: pawello » środa 16 lis 2005, 15:03

Nie neguję USB a pewnie tak to zabrzmiało. Wszystko się zgadza co piszesz. Ale czemu nie mieć niżej np. 1ms jeżeli można. Takie osiągi mają karty na PCI.

***************

Czesc Rafal - nie chcialem zeby to co pisze zabrzmialo zaczepnie.. Po prostu na takich latencjach rzedu 4-6ms pracuje sie komfortowo.. Czesto spotykam sie na roznych forach ze skrajnymi wypowiedziami na temat rzekomej niestabilnosci oraz "dlugolatencyjnosci" interfejsow na USB.. Panowie -to NIE zawsze jest PRAWDA!



Autor wątku stoi przed jakąś tam decyzją, padło na USB. Ale USB to nie jedyny wybór i o to mi chodziło, po co się zawężać do USB jak wokół mamy sporo innych kart, Audiophile, EMU, ESI, Audiotrack itd. itd. a w dodatku nie wspomnieliśmy o Firewire.

****************

Slusznie - ja go nie namawiam na MI4 - skoro moze sobie kupic cos na Firewire to ja bym tak zrobil.. Ale moze mu nie starczyc kasy - jego wypowiedzi sugeruja ze ma do wydania w okolicach 2000 zeta..



Vocel nie powiedział do jakiego komputera to potrzebuje, bo zaraz się okaże, że do laptopa i ma to być mobilne studio i wtedy całe dywagacje na temat PCI można wyrzucić

******************

Zapewne



Ja tylko przypomnę, że SL to prawie to samo co SX, natomiast SE to jest właśnie wersja budżetowa i pozbawiona paru kluczowych funkcji. Oczywiście nie każdemu będą one potrzebne....

******************

Otoz to mialem na mysli! najwiekszym ograniczeniem SE jest ilosc mozliwych do obsluzenia na raze wejsc - TYLKO 8! Jesli to jest glowny powod zakupu SL to ja z tym nie dyskutuje..
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: szkudlik » środa 16 lis 2005, 15:10

Po prostu na takich latencjach rzedu 4-6ms pracuje sie komfortowo..

***************



I tak i nie - jezeli wykorzystujesz maszyne jako wieloslad to i sekunda latencji malo znaczy bo jest calkowicie kompensowana. Jedynym minusem bedzie ta sekunda od wcisniecia "play" do rozpoczecia odtwarzania.



Gorzej gdy chcesz wstawic monitoring przez kompa (np. z dodaniem efektow) albo grac na istrumentach VSTi. Tutaj jest znacznie gorzej - dobry perkusista wyczuje bez problemow latencje odsluchu 2ms (sprawdzone...), a po sobie samym wiem ze ciezko sie gra na samplach fortepianu gdy jest wiecej niz 3ms.


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Cubase System 4 - wrażenia

Post autor: pawello » środa 16 lis 2005, 16:27

Gorzej gdy chcesz wstawic monitoring przez kompa (np. z dodaniem efektow) albo grac na istrumentach VSTi. Tutaj jest znacznie gorzej - dobry perkusista wyczuje bez problemow latencje odsluchu 2ms (sprawdzone...),

**********************

To prawda - wyczuje.. Inna sprawa ze wczoraj nagrywalem na latencji okolo 6 ms pudlo w tempie 136 16tkami i jakos nie wyczuwalem zbytnio latencji..



a po sobie samym wiem ze ciezko sie gra na samplach fortepianu gdy jest wiecej niz 3ms.

**********************

To tez robilem wczoraj - tez mi nie przeszkadzalo.. Byc moze to przez to ze system nie zawsze utrzymuje stala latencje - ona sie zwieksza kiedy obciazenie systemu rosnie - to taka ochrona zeby nie powiesic systemu.. Nie wiem czy zauwazyliscie taki efekt.. Zwlaszcza gdy sie czlowiek bawi samplami ktore maja wieksza objetosc i sa np streamowane w czesci z dysku.. Stad trudno ocenic jaka dokladnie latencja jest komfortowa - tak mi sie wydaje..

Wnioski sa proste - jesli sie ma w zamiarze robic spore sesje to interfejs lub karta musza byc odpowiednio wydajne i tyle.. Stad PCI lub firewire i na pewno nie USB.. Natomiast jesli sie chce robic proste sesje na 2-4 wejsciach w domu to zadne cuda nie sa potrzebne - dobra karta na usb ze stabilnymi sterownikami zupelnie wystarcza - reszte zalatwia wydajnosc kompa.. A jak sie ma KASE to sie kupuje na zapas i najlepsze jakie sie da i JUZ..
[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

ODPOWIEDZ