Słuchawki, a... zdrowie?
Ale ciagle czekam na odzew kogos ze starszych forumowiczów (moze rózniez fanatyka słuchawek) i opowie, moze nawet z odniesieniem do wlasnej osoby, o poruszanym w temacie zagadnieniu.
...
**********************
o kto ze "starszych forumowiczów" się przyzna ze ogłuchł??
- Bartolomeo
- Posty:223
- Rejestracja:sobota 13 lis 2004, 00:00
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
......"20dB przecież to prawie głuchota!!"
................................................
eee tam... jak tam głuchota. Start F-16 z pólmetrowej odległosci napewno usłysza
...
**********************
napisałem, że ten ubytek był w okolicach 4kHz, a jak wiadomo jest to obszar o dość dużej czułości słuchu i 20dB ubytku nie przeszkadza nikomu w normalnym funkcjonowaniu, powiedziabym, że nawet jest niezauważalny...
co innego jeśli ktoś pracuje z dźwiękiem, wtedy może przeszkadzać......
**********************
Na myśli miałem prace z dzwiękiem, bo przecierz to właśnie robimy
................................................
eee tam... jak tam głuchota. Start F-16 z pólmetrowej odległosci napewno usłysza

**********************
napisałem, że ten ubytek był w okolicach 4kHz, a jak wiadomo jest to obszar o dość dużej czułości słuchu i 20dB ubytku nie przeszkadza nikomu w normalnym funkcjonowaniu, powiedziabym, że nawet jest niezauważalny...
co innego jeśli ktoś pracuje z dźwiękiem, wtedy może przeszkadzać......
**********************
Na myśli miałem prace z dzwiękiem, bo przecierz to właśnie robimy

Re: Słuchawki, a... zdrowie?
...najważniejszy jest zdrowy rozsądek
nie mozna słuchać zbyt głośno, żeby nie narażać ucha na zbyt duże natężenia dxwięku.
Rozmawiałem kiedyś ze znajomymi studentami protetyki słuchu. Na zajęciach robią sobie badania audiometryczne. Zauważyli oni, że osoby ze zdrowym słuchem mają czasami ubytek ok. 20 dB dla częstotliwości w okolicach 4kHz, ale tylko wtedy, gdy słuchają wcześniej muzyki na słuchawkach. Wszystko przez zmęczenie słuchu.
Aż strach pomyśleć co się dzieje ze słuchem u osób, które używają słuchawek na codzień i to np. w środkach komunikacji miejskiej (podkręcają wtedy głośność tak, żeby była powyżej hałasu otoczenia, a jak wiadomo w takim tramwaju moze być bardzo głośno).
wniosek z tego taki, że używanie słuchawek niezbyt często i nie za głośno w domowym zaciszu nie powinno być groźne...
**********************
wszystko prawda. jestem akurat po protetyce słuchu,więc trochę się na ten temat nasłuchałem. oczywiście najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
pewnych granic przekraczać nie można. co do słuchawek,to najgroźniejsze są takie małe słuchawki wkładane do uszu,takie jakie często wykorzystywane są w przenśnycm sprzęcie. groźne jest to,że tutaj słuchawka jest umieszczona najblizej błony bębenkowej. słuchawki nauszne są troszkę lepsze,ze wzgledu na to,iż tutaj powietrze stanowi naturalny izolator między głośniczkiem,a błoną. poza tym na pewno zauważyliście intensywniejsze wydzielanie woskowiny,kiedy macie założone słuchawki - to nic złego,naturalna reakcja obronna organizmu
.
z tego co wiem producenci przenośnego sprzętu audio też muszą dbać o odpowiednie normy,tj. o to aby moc wyjściowa sprzętu nie przekraczała pewnych granic,bodajże 110 dB.
nie mozna słuchać zbyt głośno, żeby nie narażać ucha na zbyt duże natężenia dxwięku.
Rozmawiałem kiedyś ze znajomymi studentami protetyki słuchu. Na zajęciach robią sobie badania audiometryczne. Zauważyli oni, że osoby ze zdrowym słuchem mają czasami ubytek ok. 20 dB dla częstotliwości w okolicach 4kHz, ale tylko wtedy, gdy słuchają wcześniej muzyki na słuchawkach. Wszystko przez zmęczenie słuchu.
Aż strach pomyśleć co się dzieje ze słuchem u osób, które używają słuchawek na codzień i to np. w środkach komunikacji miejskiej (podkręcają wtedy głośność tak, żeby była powyżej hałasu otoczenia, a jak wiadomo w takim tramwaju moze być bardzo głośno).
wniosek z tego taki, że używanie słuchawek niezbyt często i nie za głośno w domowym zaciszu nie powinno być groźne...
**********************
wszystko prawda. jestem akurat po protetyce słuchu,więc trochę się na ten temat nasłuchałem. oczywiście najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
pewnych granic przekraczać nie można. co do słuchawek,to najgroźniejsze są takie małe słuchawki wkładane do uszu,takie jakie często wykorzystywane są w przenśnycm sprzęcie. groźne jest to,że tutaj słuchawka jest umieszczona najblizej błony bębenkowej. słuchawki nauszne są troszkę lepsze,ze wzgledu na to,iż tutaj powietrze stanowi naturalny izolator między głośniczkiem,a błoną. poza tym na pewno zauważyliście intensywniejsze wydzielanie woskowiny,kiedy macie założone słuchawki - to nic złego,naturalna reakcja obronna organizmu

z tego co wiem producenci przenośnego sprzętu audio też muszą dbać o odpowiednie normy,tj. o to aby moc wyjściowa sprzętu nie przekraczała pewnych granic,bodajże 110 dB.
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
aha, a ubytek słuchu rzędu 20 dB to akurat granica normy,więc nie jest źle - czasem wystarczy płukanie uszu

Re: Słuchawki, a... zdrowie?
o kto ze "starszych forumowiczów" się przyzna ze ogłuchł??
......................................................................
Zasil rozumiem o czym prawisz, tylko mi chodziło moze bardziej o to czy w swoim kręgu audiofilskio - studyjnym ktos spotkał się z przypadkiem nierozwaznego uzywania słuchawek, co mogło być przyczyna utraty czesci lub całości słuchu. Mój bląd - nieprecyzyjne sformułowanie mysli. Obiecuje poprawe
......................................................................
Zasil rozumiem o czym prawisz, tylko mi chodziło moze bardziej o to czy w swoim kręgu audiofilskio - studyjnym ktos spotkał się z przypadkiem nierozwaznego uzywania słuchawek, co mogło być przyczyna utraty czesci lub całości słuchu. Mój bląd - nieprecyzyjne sformułowanie mysli. Obiecuje poprawe

Re: Słuchawki, a... zdrowie?
MATT669:
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
...MATT669:
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?...
**********************
Zdaje się że STUDIOWAŁ protetykę słuchu.
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?...
**********************
Zdaje się że STUDIOWAŁ protetykę słuchu.

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
......MATT669:
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?...
**********************
Zdaje się że STUDIOWAŁ protetykę słuchu.
...
**********************
otóż to.
Jak to sie stało, ze sie musiales przechodzic protetykę słuchu? Wina nieostroznego posługiwania sie potencjometrem przy załozonych słuchawkach?...
**********************
Zdaje się że STUDIOWAŁ protetykę słuchu.

**********************
otóż to.
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
...
Ale ciagle czekam na odzew kogos ze starszych forumowiczów (moze rózniez fanatyka słuchawek) i opowie, moze nawet z odniesieniem do wlasnej osoby, o poruszanym w temacie zagadnieniu.
...
**********************
o kto ze "starszych forumowiczów" się przyzna ze ogłuchł??...
**********************
A jakie jest kryterium "starszy"? :)
Ja wielokrotnie próbowałem słuchać muzy przez słuchawki ale jakoś
nie potrafię się do tego przekonać. Właśnie ze względu na męczenie
się uszu - nie ze względu na głośne słuchanie ale ze głównie ze względu
na ucisk na uszy.
A tak przy okazji. Dużo pływam na basenie i od jakiś 2 lat używam zatyczek
do uszu. Naprawde polecam.
Ale ciagle czekam na odzew kogos ze starszych forumowiczów (moze rózniez fanatyka słuchawek) i opowie, moze nawet z odniesieniem do wlasnej osoby, o poruszanym w temacie zagadnieniu.
...
**********************
o kto ze "starszych forumowiczów" się przyzna ze ogłuchł??...
**********************
A jakie jest kryterium "starszy"? :)
Ja wielokrotnie próbowałem słuchać muzy przez słuchawki ale jakoś
nie potrafię się do tego przekonać. Właśnie ze względu na męczenie
się uszu - nie ze względu na głośne słuchanie ale ze głównie ze względu
na ucisk na uszy.
A tak przy okazji. Dużo pływam na basenie i od jakiś 2 lat używam zatyczek
do uszu. Naprawde polecam.
Re: Słuchawki, a... zdrowie?
"Zdaje się że STUDIOWAŁ protetykę słuchu"
....................................................
Ale wpadka
. To palnąłem teraz... jawnie odłaniajac swoja ignoracje. Wstyd jest kara. Załozyłem, ze to moze jakis zabieg
(tak sie kojarzylo jakos medycznie), dobra, dobra juz sie nie smiejcie
....................................................
Ale wpadka


