WItam serdecznie,
mam problem z Rolandem MC505 pod Reaper'em, mianowicie w projekcie ktory sklada sie tylko z 3 sciezek MIDI, ktory wyglada tak:
http://i24.photobucket.com/albums/c11/lcaise/505reaper1_zps206386ae.jpg
kazda ze scizek to inny kanał MIDI i gra to powiedzmy w miarę OK, ale:
- pierwszy MIDI ITEM trwa 4 takty, jest to bassline. W tym czasie, bawiąc się filtrem na maszynce uzyskuję fajne efekty brzmieniowe, niestety po powrocie kursora do początku MIDI ITEM'a, filter startuje od jakiejś z góry ustalonej pozycji. Jest to irytujące, bo nie mogę na spokojnie zrobić sobie Jam Session.
- podobna sytacja na MIDI ITEM 2 od gory - ten z klei trwa jeden takt, i oczywiscie sytuacja powtarza się za każdym razem, kiedy MIDI ITEM jest skopiowany w ścieżce MIDI (czyli kończy się jeden klocek, zaczyna drugi i w tym momencie wraca ustawienie filtra dla tej ścieżki, do punktu wyjściowego...
Nie chodzi mi o nagrywanie działań filtrem (chociaż to kolejny etap o który bedę pewnie niebawem pytał ;) więc jak ktoś wie, to może napisać teraz! :)) ale o to aby móc sobie spokojnie zorganizowac Jam session np w celu nagrania na yt.
Zdaje sobie sprawe, i jest to logiczne, ze jeśli nei ma innego wyjścia to musiałbym w takim układzie zrobic MIDI ITEM który trwałby całą długość takiego JAM SESSION, ewentualnie utworu. Z tym, że wydaje mi się iż jest to bez sensu i przepuszczam że jest gdzieś taka opcja do ustawienia.
Drugi problem to płynność odtwarzania całej sekwencji.
To tylko jedno pudło i 3 ścieżki, a źwięk nie jest plynny, po zaloopowaniu odtwarzania, jest wyraźna przerwa w odtwarzanu, toak jakbym miał loopa sampla źle docietego. Samo 'granie' mojego Rolanda też jest jakieś takie mało naturalne i dziwne. Dodam, że sama maszyna odtwarzajac patterny fabryczne z pamieci, bez uzycia komputera, gra normalnie i zdaje sie tak, jak powinno to być.
Proszę o jakieś wskazówki wszystkich mistrzów MIDI :) Mam nadzieje, ze ktoś pomoże :)!
Pzodr
[addsig]