Ostatnio zauważyłem jadąc samochodem i podśpiewując, że wocal w nim nieźle brzmi. Dużo lepiej niż w moim pokoiku gdzie akustyka jest średnio na jeża. Tak sobie pomyślałem że wezmę kiedyś moją babyface i któregoś wieczora (żeby ptaki nie pitoliły) spróbuję coś nagrać. A może ktoś z was próbował już to czynić, jak tak to proszę orefleksje. Taki trochę temat ogórkowy zapodaję.
