Pracujemy na JBL ach, koncowki Yamahy, mikserek Spirycik i 5 Sure beta 58 + 2 B1, generalnie jest zawsze fajnie.
Tym razem jednak z powdu niedoksztalconych wokalistow musielismy (chcielismy) przetestowac kompresorek zapiety na wokale. Byl to 4 kanalowy kompresor Behringera (sorry ciemno bylo i nie pamietam konkretnie modelu - przepraszam audiofili ze uzywam tak tani sprzet). Uzywalismy go lekko, bo wydaje mi sie ze latwiej mozna popsuc niz super dobrze uzyc
Pytanie:
Czy kompresor tak mocno wplywa na barwe? Wokal dosyc suchy i wrecz chropowaty? To znaczy ludzie nie zauwazyli ale my tak. Trzeba bylo sie troche napocic korekcja i lekko efektami.
Czy to urok pracy kompresora czy slabe urzadzenie.???
