Otóż mam następujący problem z mą Vermoną. Niektóre klawisze raz się odzywają a raz nie. Czasami nawet "umierają" i po kilku dniach znów się załączają. Prawdopodobnie sprzedawca zrobił mnie w przysłowiowego ch*** mówiąc, żę jest to jakaś specyficzna klawiatura i podczas podróży może się tak stać. A przecież wielu artystów gra na tego typu sprzętach i jeżdzą z nimi na największe trasy i nic się złego z klawiszami nie dzieje. Co więcej twierdził, że wbudowane tremolo, które w rzeczywistości nie działa "już takie jest". Znaczy, że po przesunięciu suwaka nie są wykrywalne żadne zmiany amplitudy dźwięku. Myślicie, że da się to naprawić?
2 pytanie już z innej beczki. Czy ktoś z Was ma jakieś próbki brzmieniowe klawisza o nazwie Unitra Eltronik 109? Lub jakieś osobiste odczucia na ich temat.
Reasumując wysłałbym to n.p do analogia.pl ale niestety koszty tego pewnie będą spore. Licząc choćby cenę wysłania czegoś tak ciężkiego. Odległość od miasta z pod Łodzi do Gdańska raczej niczemu nie pomaga. Kurde. A zniechęcić już nie mam się prawa do tego sprzętu. Po prostu za taką cenę to naprawdę opłaca się ;)
To tak jeszcze jako ostatnie pytanie spytam czy ktoś z Was jest w posiadaniu Vermony Formation 1 ( Jedno manuałowej )
I tym pozytywnym akcentem zakończę oto tą krótką dywagację. :P