...No dobrze, to teraz co to jest ta "niska dynamika", bo jakoś nie czuję jak przetwornik ma spłaszczać czy zniżać dynamikę... z samej jego zasady działania - DA jest takim stworem który mierzy napięcie te kilkadziesiąt razy na sekundę i jakiekolwiek błędy pomiaru powodują przede wszystkim zniekształcenia nieliniowe. Jego naczelną zasadą jest to ze każdy pomiar idzie OSOBNO, nie biorąc pod uwagę poprzedniego. Wytłumacz mi więc proszę o co chodzi z niską/płaską dynamiką... i jak to się objawia w słuchaniu.
**********************
Cóż, to tak trochę jakby tańczyć o architekturze. Ale spróbuję. Niższa gradacja dynamiki. Subiektywnie to brzmi tak, że niby sygnały mają ten sam poziom, a ten po konwerterach wydaje się cichszy, bardziej płaski i "tańszy" (w bardzo dużym cudzysłowie). Mowa tu oczywiście o interface'ach z "niższej półki". Nie jestem elektronikiem, nie wiem (i nie wnikam) czy chodzi tu o same konwertery, wzmacniacze operacyjne, czy zegar. Traktuję produkt jako całość, choć zdaje sobie sprawę, że może ktoś zdolny, z odrobiną wiedzy, chęci, lutownicą i częściami, mógłby to i owo poprawić i być może to nawet jest całkiem proste.
Co do zegara - mała dygresja - niby w RME jest on stabilny, ale robiąc test Rosetty ustawiłem ją jako master, a Multiface II jako slave i odsłuch przez RME się minimalnie poprawił. Aż sam się zdziwiłem. Prób nagrania już nie robiłem z braku czasu.
A po drugie...ślepy test... i jakoś jestem dziwnie spokojny że oba brzmienia byłyby bardzo trudno rozróżnialne. Nie mówie że wogóle nie, ale różnice na granicy progu percepcji.
**********************
Też zależy jaki kto ma próg, ale zakładam że na spokojnie po kilku "wprawkach" każdy średnio uzdolniony człowiek pracujący z dźwiękiem by to wyłapał. Dam taki przykład - mój znajomy też sceptycznie podchodził do moich teorii o wyższości brzmienia jednej karty nad drugą (to były akutat Juli@ i HDSP 9632). Słuchaliśmy ich zainstalowanych w jednym komputerze na niezbyt wyszukanych monitorkach ESI nEar 05 i początkowo znajomy nie wyłapywał żadnych różnic (nie pracuje jako ralizator, jest muzykiem). Dopiero gdy powiedziałem mu na co ma zwracać uwagę, zaczął je nawet na ślepo rozpoznawać. Chodziło o to że jak sam usłyszy, to przyzna mi rację. I usłyszał.
oczywiście siła sugestii jest taka że na 100%

sprawa "nagrana" byłaby gorsza od "surowej", dlatego jak najdoskonalsze
mechaniczne - powtarzalne - źródło muzyki jest koniecznością. I dlatego mało kto takie testy przeprowadził......
**********************
To prawda, zagadnienie nie jest proste. Nie każdy ma takie warunki. Już łatwiej jest słuchać np. muzyki z jakiegoś dobrego odtwarzacza prosto do odsłuchów i poprzez we/wy analogowe karty. Oczywiście nie jest to to samo, ale każdy przynajmniej może sobie popróbować.