Nowa moda na mastering?

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
grembo
Posty:2289
Rejestracja:czwartek 16 mar 2006, 00:00
Re: Nowa moda na mastering?

Post autor: grembo » niedziela 15 lip 2007, 16:14

Ów pan Vestman ma chyba zaciecie rewolucyjne - przegladam sobie net w kwestii Tracking Levels i znowu wyskakuje strona tego realizatora z info o poziomach ktora mocno przeczy temu co jest wałkowane w watku na Gearslutz.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Nowa moda na mastering?

Post autor: matiz » niedziela 15 lip 2007, 20:37

Rewolucyjne jest, fakt

"-16 dBFS sine wave test tone will in fact give you the standard (+4 line level) signal strength if the output of your D-A converter (DAC) is calibrated"

Slyszeliscie o poziomie -16? jest -12, -15, -18, ale -16?

"I would set...brass to -2VU"

Albo nie nagrywal na analogu albo lubi dosc specyficzne brzmienie trabki

Awatar użytkownika
sound_and_vision
Posty:6
Rejestracja:piątek 03 sie 2007, 00:00

Re: Nowa moda na mastering?

Post autor: sound_and_vision » sobota 04 sie 2007, 00:40


Odkąd zajmuję się masteringiem (kilka ostatnich lat) zawsze pracowałem na stemach, i dalej będę starał sie tak pracować. Było to dla mnie naturalne (choć przyznam że jest dość uciążliwe:-).
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się jednak że może to być czymś niezwykłym ))

Starałem się aby w takiej formie materiał móc otrzymywać. Zazwyczaj były to proste przypadki stemów (jak powiedział szanowny Kolega joachim_k - pełne działanie na większej ilości jest zdecydowanie kosztowniejsze i bardzo czasochłonne).

Generalnie były to najczęściej 2 -3 stemy: wokale (chórki, jeśli były takowe) w postaci miksu stereo, wokal główny i półplayback. Przy czym często stemy wokalne bez finalnej kompresji - w ten sposób była szansa na uzyskanie często lepiej brzmiącej kompresji i zazwyczaj lepszego osadzenia/sklejenia wokalu z podkładem przy zastosowaniu np. wysokiej klasy kompresora sprzętowego zamiast pluginów. Podobna sytuacja z reverbem na wokalu. Jeśli wiedziałem że osoba przygotowująca stem wokalny nie dysponuje dobrym pogłosem, a budżet pozwalał - również ten reverb nakładany był przeze mnie sprzętowo. Zatem de facto mastering zahaczał o elementy miksu, ale to już inna sprawa:-))

Zdarzały się także przypadki gdzie tych stemów było więcej: najczęściej 4: bębny, bas, instrumenty i wokal. To tylko przykładowe rozłożenie. Zależnie od stopnia skomplikowania miksu, rodzaju grających instrumentów, złożoności aranżacji i wypełnienia pasma harmonicznymi proponowałem eksperymenty i przygotowanie stemów w kilku różnych wersjach. Oczywiście jest to czasochłonne, ale może zaowocować lepszym efektem po zsumowaniu miksu, a więc warto się do tego przyłożyć. Mogło bowiem okazać się że korzystniejsze z punktu widzenia np.klarowności przeliczania miksów częściowych na DAW lepiej funkcjonowała np. stopa z werblem i np. samym pogłosem od wybranych instrumentów, ale te instrumenty i przeszkadzajki już na innych stemach, itd.

Nie wdając się w szczegóły - przy większych ilościach stemy były przeze mnie zazwyczaj (z powodów budżetowych klientów) wykorzystywane bez wielkiego processingu każdego z nich z osobna, jednakże mają dużą niezaprzeczalną zaletę ( i często w takim celu je otrzymywałem) -
- samo zsumowanie dobrze pogrupowanych stemów na wysokiej klasy zewnętrznym analogowym systemie (mikserze) SSL bądź lampowym TLAudio daje O NIEBO lepsze rezultaty niż zrobienie tego samego w DAW, przy czym dostajemy większa głębię, klarowność, węcej "życia" i "mięsa" w miksie, nie wspominając już o "złapaniu" pożądanego charakteru brzmienia samego stołu.

Ogólnie - stemy to bardzo ciekawy i szeroki temat. Mam nadzieję że choć odrobinę udało mi się wyjaśnić i zaspokoić ciekawość szanownych Kolegów.

pozdrawiam serdecznie.
[addsig]

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Nowa moda na mastering?

Post autor: Zbynia » sobota 04 sie 2007, 17:02

ja poki co zrobilem ze dwa mastery ale obydwa rozbite - muzyka i wokal oddzielnie

wiesz jak ktos za cicho zmiksuje wokal to ciezko wyciagnac choc co nieco da sie.......znowu jak za glosno to te nie do konca dobrze sie przycisza....

chocby te dwie rzeczy miec oddzielnie i juz jest niebo a ziemia.....

ODPOWIEDZ