MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
saymon1984
Posty:6
Rejestracja:wtorek 08 maja 2007, 00:00
Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: saymon1984 » czwartek 10 maja 2007, 11:45

Na stronie Novamusic jest promocja z prawie 3700 na 2300 na MotU mkII 828 USB (gdzie obok stoi to samo motU tylko na FW za 3450zl - tutaj troche przegieli z cena). W kazdym razie potwierdza to opinie (czy moze teze), ze motu sprzedaje ostatnie egzemplarze USB bo rezygnuja z ich produkcji.

Jedno mnie tylko dziwi.. dlaczego napisali ze USB jest bardziej przyjazne PCtom? :/
http://novamusic.pl/product_info.php?products_id=2056

pzdr.

saymon1984
Posty:6
Rejestracja:wtorek 08 maja 2007, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: saymon1984 » czwartek 10 maja 2007, 12:43

A co myslicie o MotU ultra lite?

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: MB » czwartek 10 maja 2007, 12:57

Jedno mnie tylko dziwi.. dlaczego napisali ze USB jest bardziej przyjazne PCtom? :/
**********************
po to, żeby szybciej opchnąć gniota?

artur_g
Posty:17
Rejestracja:wtorek 04 lip 2006, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: artur_g » wtorek 22 maja 2007, 11:53

No to teraz ja na temat 828 w wersji pod usb.



Kartę mam od 4 dni więc już trochę z niej wydusiłem. Na początek wyczulowny byłem na problemy ogólnie znane przy tej karcie czyli 'brumienie' oraz nieuzasadnione przerywanie pracy i trzaski. Jak do tej (przy odtwarzaniu 2 kanałów) pory nic takiego się nie zdarzyło, karta jak na kartę multimedialną sprawuje się wzorowo, tyle że nie tego oczekuje się od takiego producenta jak MOTU.

Poważniejsze testy przeprowadzałem z abletonem 6, repaer 1.8xx (ostatnia wersja). Zadaniem karty było wysłanie do mixera 8 kanałów audio(24/48) oraz odbieranie 2 (taki ocieplacz softu ;) ), wysłanie kolenych czterech na słuchawki oraz wyjście główne - razem: 12out,2in. Pierwsze co mnie zaskoczyło to dość wysoka latencja karty. W sterownikach ASIO wybrać można min. 256 sampli co wydaje mi się dość dużo wartością jak na tej klasy sprzęt. Pomyślałem sobie że przy takiej ilości obsługiwanych kanałów tak musi po prostu być a o latencji rzędu 128sampli mogę sobie pogadać za dodatkowe 220Ł (540Ł=cena RME 400).

Za nim zacznę 'chwalić' motu dodam że na szynie usb mam podłączone jeszcze:

dysk twardy 7200obr/8MBcache (czyli troche potrafi zapachać), klawiaturę novation remote sl i myszkę. Z w/w sprzętu tylko dysk twardy pracuje pod kontrolerem usb2, pozostałe pod osobnych usb (mam na myśli przerwania IRQ).

Karta przy latencji 256 próbek,12kanałach out, oraz obciążeniu powyżej 50% mocy procesora zaczyna wariować, blokować system audio w abletonie, a wciśnięcie start/stop ciągnie za sobą szereg trzasków o długości do kilku sekund. W takim razie zwiększam bufor na 384 próbki i tu 'kwiatek' i do tego niebieski z serią komunikatów o błędzie a sekunde potem automatyczny restart. Przyznam że już nie pamiętam kiedy ostatni raz zdarzył mi się niebieski ekran. Ale skoro mamy błąd to zacząłem męczyć motu od tej strony. Po serii kilku 'blue screen' wniosek był prosty: 'nie dotykaj panelu Audio setup podczas pracy jakiegokolwiek hosta ASIO'. Jeśli nie za pierwszym to za trzecim razem karta wywala system i nie ważne czy zmieniamy częstotliwość próbkowania czy bufor asio.

Z zasady i racji tego że od motu mogę oczekiwać znacznie więcej zaczełem od wyłaczenia pod abletonem wszystkich podejrzanych wtyczek oraz urządzeń które mogły by ew. powodować konflikt. Wyłączyłem zew. dysk, remote sl, większość wtyczek (zostały te wbudowane w abletona) a obciążenie procesora sięgło 15-25%. Problemu to nie rozwiązało więc przyszła pora na reinstalacje windowsa (przyznaje że nie jestem fanem takiego rozwiązania - widna działała mi bardzo stabilnie od ponad roku).

Po instalacji tylko absolutnego minimum (sterownik: chipsetu, grafiki, oraz samego motu) oraz wyłączeniu dodatkowego balastu w postaci wbudowanej audio, kart sieciowych z wielkimi nadziejami i znowu pod abletonem zaczełem grzebać w ustawieniach bufor/częstotliwość. Wynik?



Niebieski ekran ;).



Więc może moje pamięci? Memtest86 twierdzi że jest ok i jak do tej pory nie miałem tego typu sytuacji więc RAM odpada. Zopytamalizowałem system pod audio (wyłączenie wodotrysków+VM+procesor na usługi działające w tle) i efekt podobny tyle że teraz muszę kliknąć na zmiane bufora częstotliwości jeszcze kilka razy. Zaznaczam że na karcie można pracować

całkiem stabilnie przy buforze 512 próbek i wyłączonych wszystkich innych programach w tle (firefox zwłaszcza lubi ram) do momentu aż np w celu ostatecznego zgrania sladów nie zachce nam się przełączyć na 48000kHz.



Obecnie udało mi się rozwiązać problem po przez użycie narzędzia PCI Latency tool i zwiększeniu bufora dla kontrolera USB2 Enhanced Host Contoller do 128(128 czego? cykli zegara? us? - niewiem).

Nawet podczas zapchanej sesji (24/48,12out 2in CPU:50-60%) i buforze 512 mogę sobie zatrzymać odtwarzanie zmienić bufor/częst. i wszystko wydaje się być ok. Nie ma trzasków i wszystko wygląda prawie dobrze. Prawie bo system bywa czuły na zew. dysk twardy(spoko- w końcu ten sam bandwich) oraz firefoxa (to jest już kwestią ilośći posiadanej pamięci).



Konkluzja: z moich doświadczeń wynika że motu 828 w wersji usb potrzebuje kilku rzeczy do stabilnej pracy wielokanałowej:

- cierpliwości i czasu ;)

- wolnego pasma hi-speed usb 2.0 (całego pasma?)

- latencji rzędu 512 próbek

- jakieś 1Gb RAM

- optymalizacji windows'a pod audio

- szybkiego i zdefragmentowanego dysku

- narzędzia PCI LATENCY TOOL (proszę sobie potestować z różnymi ustawieniami bufora)

Miałem jeszcze napisać osobiste odczucia na temat jakości sterowników od MOTU ale to było by nie fair gdyż karta przy takich możliwościach wej/wyj

i jakości audio jest śmiesznie tania. Warto trochę pomęczyć się z ustawieniami...



Mój system to:

DELL 9400 (Core Duo 2.00Ghz, 512RAM,HDD:5400obr/min) na chipsecie intel 945.

Soft: Win XP PRO SP2

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty:1517
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: PiotrK » wtorek 22 maja 2007, 14:14

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 07:50 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
Boleek
Posty:268
Rejestracja:środa 15 lut 2006, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: Boleek » wtorek 22 maja 2007, 16:12





Konkluzja: z moich doświadczeń wynika że motu 828 w wersji usb potrzebuje kilku rzeczy do stabilnej pracy wielokanałowej:
- cierpliwości i czasu ;)
- wolnego pasma hi-speed usb 2.0 (całego pasma?)
- latencji rzędu 512 próbek
- jakieś 1Gb RAM
- optymalizacji windows'a pod audio
- szybkiego i zdefragmentowanego dysku
- narzędzia PCI LATENCY TOOL (proszę sobie potestować z różnymi ustawieniami bufora)
Miałem jeszcze napisać osobiste odczucia na temat jakości sterowników od MOTU ale to było by nie fair gdyż karta przy takich możliwościach wej/wyj
i jakości audio jest śmiesznie tania. Warto trochę pomęczyć się z ustawieniami...



Mój system to:

DELL 9400 (Core Duo 2.00Ghz, 512RAM,HDD:5400obr/min) na chipsecie intel 945.

Soft: Win XP PRO SP2...
**********************
HE , widze koleha miał problemy ale , tak to jest jak chcesz oszczedzic pare zł.

moj Motu 828 Mk2 F- W , na dosyc starym jak na owe czasy Kompie
AUSU p4g 800 , 1 G RAm
3,2 ghz procek, smiga az HUCZY :)
latencja 64 ... ABSOLUTNIE ZERO PROBLEMÓW ...
zdazyło mi sie tylko raz ze zaczoł swirowac, ale to było spowodowane duza ilościa wtyczek, zwiekszyłem latencje do 96 i problemy sie skonczyły .
nie tak dsawno na Allegro było kilka 828 Mk2 FW w dosyc dobrej cenie, ale widze ze wszystko sie sprzedało , nawet NOWE ! a na USB, nadal sa



Awatar użytkownika
AdamZ
Posty:810
Rejestracja:sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: AdamZ » wtorek 22 maja 2007, 16:14

Pierwsze co mnie zaskoczyło to dość wysoka latencja karty. W sterownikach ASIO wybrać można min. 256 sampli co wydaje mi się dość dużo wartością jak na tej klasy sprzęt. Pomyślałem sobie że przy takiej ilości obsługiwanych kanałów tak musi po prostu być a o latencji rzędu 128sampli mogę sobie pogadać za dodatkowe 220Ł (540Ł=cena RME 400).





**********************



Posiadam kartę MOTU 828mkII FireWire i zastanawiam się dlaczego u Ciebie minimalna latencja to 256 sampli !?!?

Może masz jakieś stare stery ? U mnie wygląda to tak:





32, 64, 128, 256, 384, 512 ..., ... aż do 8192 sampli







Na FW zaliczyłem kilka "blue screen-ów" ponad rok temu na starych sterach.

Po update wszystko zaiwania jak motorek.
[addsig]
AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

artur_g
Posty:17
Rejestracja:wtorek 04 lip 2006, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: artur_g » wtorek 22 maja 2007, 16:23



**********************

Posiadam kartę MOTU 828mkII FireWire i zastanawiam się dlaczego u Ciebie minimalna latencja to 256 sampli !?!?
Może masz jakieś stare stery ? U mnie wygląda to tak:


32, 64, 128, 256, 384, 512 ..., ... aż do 8192 sampli



Na FW zaliczyłem kilka "blue screen-ów" ponad rok temu na starych sterach.
Po update wszystko zaiwania jak motorek.

...

A ja żałowałem wydać 200Ł więcej i mam USB z min 256 próbek ;).

A poważniej to chyba tak ma być, też mnie to zdziwiło bo poprzednio w taniej Hercules 16/12FW mogłem też startować od 64 próbki a tu taka firma i trochę nie tak. Inna sprawa że i tak mi Liquid Mix dokłada swoje opóźnienie więc jakoś to przeżyje ;)



artur_g
Posty:17
Rejestracja:wtorek 04 lip 2006, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: artur_g » wtorek 22 maja 2007, 21:23

Hehe, chyba wróciłem do punktu wyjścia(a nawet przed) gdyż teraz moje piękne motu robi blue screeny podczas normalnego działania i nawet przy 44.1 oraz buforze 512 'podklikuje' sobie czasem.

Niebieski ekran powiedział mi o DRIVER_IRQL_NOT_LEES_OR_EQUAL a przyczyną jest niejaki MOTUfwa.sys czyli główny sterownik karty...

Czy któryś z użytkowników posiada starsze sterowniki pod ten interfejs (moje to 3.6.7.3) może w ten sposób coś ustale?


Awatar użytkownika
Master
Posty:1390
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: MOTU 828 mkII - USB vs FireWire

Post autor: Master » wtorek 22 maja 2007, 21:32

...Hehe, chyba wróciłem do punktu wyjścia(a nawet przed) gdyż teraz moje piękne motu robi blue screeny podczas normalnego działania i nawet przy 44.1 oraz buforze 512 'podklikuje' sobie czasem.

Niebieski ekran powiedział mi o DRIVER_IRQL_NOT_LEES_OR_EQUAL a przyczyną jest niejaki MOTUfwa.sys czyli główny sterownik karty...

Czy któryś z użytkowników posiada starsze sterowniki pod ten interfejs (moje to 3.6.7.3) może w ten sposób coś ustale?

...
**********************

czy sciagnołes nowe stery ze strony MOTU ? z tego co widze nowe sa 3.6.7.4

ODPOWIEDZ